Zapomniane “brain foods” – perspektywa psychologiczna

W kontekście żywienia, mówiąc „brain foods” myślimy o produktach, które mają usprawnić funkcjonowanie naszego mózgu. Trudno wyobrazić sobie, że jest organ, na którego poprawnym działaniu może zależeć nam bardziej. Mózg jako centrum dowodzenia zawiaduje nie tylko innymi narządami, ale też funkcjami poznawczymi organizmu. Kto nie chciałby poprawić swojej pamięci, koncentracji czy szybkości przetwarzania informacji?

Specjaliści zajmujący się żywieniem człowieka na liście produktów wyjątkowo odżywczych dla funkcjonowania naszego mózgu wymieniają te bogate w antyoksydanty (przyprawy jak kurkuma, imbir czy cynamon), dobre tłuszcze (awokado, żółtka jaj, oliwa z oliwek) oraz witaminy i minerały (owoce jagodowe, zielone warzywa). Coraz popularniejsze stają się również suplementy jak np. preparaty lion’s mane mogące kontrolować postęp chorób degeneracyjnych OUN.

Warto dodać kilka punktów do tej listy. Poniżej przestawiam Wam listę – być może zaskakujących i trochę niedocenianych „brain foods”, które czynią naszą głowę, umysł i sposób myślenia zdrowszymi nie tylko w kontekście zmiany nawyków na prozdrowotne:

Miłość

Dzięki niej umysł zaczyna wierzyć. Jeśli mamy w życiu pasję, kochamy coś robić, wierzymy, że nasze zaangażowanie w dane działanie kiedyś zaprocentuje. Jeśli kochamy drugą osobę, wierzymy, że razem uda się pokonać każdą życiową trudność. Jeśli kochamy swoje ciało, wierzymy, że dbając o nie będziemy cieszyć się dobrym zdrowiem. Nieraz miłość okazuje się być antidotum na inne życiowe problemy. Zastanów się i dokończ zdania:

„Kocham, gdy…” i uświadom sobie, jak niewielkie rzeczy potrafią szczerze ucieszyć.
„Czuję się kochany, gdy…”, by wiedzieć, jakie zachowania innych najbardziej wpływają na Twoje poczucie wartości.

Poszukiwanie nowości

Rozumiane przeze mnie jako wyjście poza nawyk, poza schemat. Przyzwyczajenia, postępowanie według określonego porządku pomaga zaoszczędzić czas, sprawia, że zyskujemy przeświadczenie o przejęciu kontroli nad sytuacją, jednak w rzeczywistości często upośledza zdolność do zmiany. Każda zmiana wiąże się z zachwianiem (pozornej) równowagi w życiu i początkowo spotyka się z oporem. Warto więc wprowadzać zmiany stopniowo – wrócić inną droga do domu, zamówić w restauracji danie, którego smaku nie znamy, spróbować być miłym dla kogoś, kto dotychczas wyprowadzał nas z równowagi. Poszukiwanie nowości karmi umysł ciekawością, rozwija inteligencję, pozwalając wypracować inny, świeższy punkt widzenia.

Obecność

Umożliwia wykorzystanie w pełni potencjału naszego mózgu. Nowe zdobycze technologiczne potrafią skutecznie odciągnąć od rzeczywistości. Socjolog Ervin Goffman stworzył nawet termin – „oddalenie” – opisujący nieodparty impuls przejrzenia Facebooka czy sprawdzenia poczty zamiast skupienia uwagi na rozmówcy, wysyłając tym samym przekaz „Nie interesuje mnie, co dzieje się tu i teraz, nie interesujesz mnie ty, drugi człowieku”. Bogactwo informacji zubaża uwagę, nie umiemy z niej korzystać. Trudno nam skoncentrować się na wykonywaniu jednej czynności w danym momencie, być bardziej obecnymi dla siebie nawzajem, dostrzec własny wpływ na to, co dzieje się wokół. Nikt jednak nie wyręczy nas w trosce o siebie, swoje środowisko, społeczność, w której żyjemy, dlatego to my powinniśmy tę troskę realizować poprzez bardziej obecne, czyli świadome i odpowiedzialne życie. To, na czym się skupiamy, staje się naszą rzeczywistością.

Szczerość

Jest jak superfoods wśród pokarmów – przyjęcie nawet najmniejszej dawki działa na mózg elektryzująco, pobudza do działania. Przypomnij sobie sytuację, kiedy zdobyłaś/eś się na szczerość wobec drugiej osoby lub wobec siebie samego. Kiedy uświadomiłaś/eś sobie, że praca nie daje Ci satysfakcji, że chcesz spędzać swój wolny czas w określony sposób, że ludzie, których opinią się przejmujesz, nie są tego warci. Szczerość pozwala Ci decydować kim chcesz być i czasem może okazać się najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się nadprogramowych kilogramów – czy nie czujesz się lżejszy, gdy prawda w końcu wychodzi na jaw?

Psychologiczne „brain foods” nie mają kalorii. Dobrze jest więc pamiętać o nich, gdy zależy nam na zadbaniu o własny komfort psychiczny, rozwój oraz życiowe spełnienie.